Niedawno zadałam pytanie, które wymaga odwagi i głębokiej refleksji: Jaką masz korzyść z bycia ofiarą? To pytanie wywołało wiele emocji i sprowokowało do dyskusji. Aby zgłębić ten temat, zaprosiłam do rozmowy ekspertki, które są częścią naszej społeczności Women’s Club – każda z nich, poprzez swoje doświadczenie i wiedzę, przyczyniła się do mojego rozwoju i uzdrawiania.
Podczas tej wymiany zdań pojawiły się różnorodne perspektywy, które ukazują, jak wielowymiarowa jest rola ofiary. Ekspertki dzieliły się swoimi przemyśleniami i narzędziami, które mogą pomóc w wyjściu z tego schematu. Oto ich refleksje i wnioski.
Korzyści z bycia ofiarą – podświadome schematy
Barbara H.M. Bochenek hipnoterapeutka wskazuje, że rola ofiary często wynika z pokoleniowych wzorców, które uczymy się w dzieciństwie. To część tzw. Trójkąta Dramatycznego (kat – ofiara – obrońca), w który wchodzimy nieświadomie, często już jako dzieci. Bycie ofiarą może też przynosić tzw. „secondary gain” – wtórne korzyści, takie jak współczucie, uwaga czy unikanie odpowiedzialności. Chociaż te korzyści są pozorne, trzymają nas w miejscu i uniemożliwiają prawdziwy rozwój.
Ofiara a strefa komfortu
Jak zauważa Jagoda Blewąska, Mind Transformation Coach, rola ofiary może stać się naszym „bezpiecznym schronieniem”. Choć nie ma to nic wspólnego z komfortem, jest schematem, który dobrze znamy. Zostanie w nim pozwala unikać konfrontacji z nieznanym i trudnym, ale jednocześnie ogranicza nasz potencjał.
Izabela Prałat ekspertka od totalnej biologii, dodaje, że bycie ofiarą często usprawiedliwia brak działania. „Nie mam pieniędzy”, „nie mam czasu”, „nie jestem wystarczająca” – te wymówki pozwalają nam pozostać w miejscu, zamiast zmierzyć się z własnymi obawami i podjąć odpowiedzialność za swoje życie.
Dlaczego to, co nas chroni, jednocześnie nas niszczy?
Monika Jurgiel psycholog oraz life Coach
, zwraca uwagę na aspekt manipulacji emocjonalnej w roli ofiary. Kiedy użalamy się nad sobą, wymuszamy na innych działanie. Ale czy naprawdę chcemy pomocy, czy może jesteśmy uzależnione od poczucia krzywdy? Monika zadaje pytanie: Co sprawiło, że chciałaś być w tym miejscu? I co sprawiło, że zdecydowałaś się zmienić swoją postawę?
Rola ofiary jako kod, który trzeba odkodować
Marzena Żuławnik, mentorka i Coach transformacji , podkreśla, że mentalność ofiary to kod zakorzeniony w nas od dzieciństwa. Wiele osób nieświadomie szuka miłości i uwagi, których nie otrzymało w domu rodzinnym, odtwarzając tę dynamikę w dorosłym życiu. Jak pisze Marzena, „Kod ofiary to największy nałóg ludzkości”, który blokuje nasz dostęp do prawdziwej mocy. Praca nad sobą, szczególnie z wewnętrznym dzieckiem, pozwala uwolnić się od tych wzorców.
Lustro, w którym się odbijamy
Iwona Gołąb, mentorka zarządzania emocjami, zauważa, że często widzimy rolę ofiary u innych, ale nie dostrzegamy jej w sobie. To, co nas najbardziej irytuje w innych, jest często odbiciem naszych własnych schematów. Kluczem do zmiany jest uważność – zauważenie emocji i zachowań, które przejawiają się w naszym życiu, i odważne spojrzenie na siebie z perspektywy obserwatora.
Przebudzenie – pierwszy krok ku wolności
Zmiana zaczyna się od pytania: Co zyskuję, pozostając ofiarą? Jak zauważa Izabela Skarzyńska duchowa terapeutka, odpowiedź może być bolesna – dla wielu osób identyfikacja z rolą ofiary jest częścią ich tożsamości. Strach przed jej utratą sprawia, że pozostają w tej roli. Jednak, jak podkreśla Izabela, wzięcie odpowiedzialności za swoje życie to pierwszy krok ku wolności.
Przejmij kontrolę nad swoim życiem
Rola ofiary może wydawać się bezpieczna, ale to więzienie, które sami na siebie nakładamy. Jak napisałam w swoim poście: „Czy to, czego tak bardzo się trzymasz, nie jest tym, co najbardziej Cię ogranicza?”
Ekspertki Women’s Club, które zaprosiłam do tej rozmowy, pokazują, że zmiana jest możliwa, ale wymaga odwagi i gotowości do pracy nad sobą. Każda z nich wnosi unikalną perspektywę i narzędzia, które mogą pomóc w tej transformacji. Dzięki nim zrozumiałam, że prawdziwa moc zaczyna się tam, gdzie kończy się wymówka.
A Ty? Czy jesteś gotowa zadać sobie pytanie, co naprawdę Cię trzyma w miejscu?
Comments